Reklama

OZE

Eksperci: komunikacja z konsumentami kluczem do elektrooszczędności

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Odbiorcy indywidualni mogliby zaoszczędzić i odciążyć polski system elektroenergetyczny, gdyby mieli informacje kiedy i ile energii zużywają oraz gdyby zmianie uległy taryfy. Ceny prądu mogłyby spaść nawet o 160 zł rocznie dla gospodarstwa domowego - przekonują eksperci Forum Energii.

Eksperci Forum wyliczyli, że dzięki temu, iż ludzie dostaną rzetelną informację, zrozumiałe rachunki, na podstawie których będą wiedzieć ile i za co płacą, poprawią efektywność energetyczną swoich gospodarstw. Ich zdaniem, dzięki temu można by zaoszczędzić na budowie jednej elektrowni o mocy 200 MW, czyli ok. 1 mld zł.

 

Jak mówiła w czwartek prezes Forum Energii dr Joanna Maćkowiak - Pandera 85 proc. końcowych odbiorców to gospodarstwa indywidualne, czyli 14,5 mln domostw. Pozostali to 2,5 mln (przemysł, firmy). Roczna wartość rynku energii elektrycznej w Polsce to 60 mld zł - z czego 15 mld zł stanowią opłaty za prąd właśnie z gospodarstw indywidualnych. Na 128 TWh wyprodukowanej energii elektrycznej w Polsce gospodarstwa domowe zużywają 28 TWh rocznie (to ostatnie dostępne dane, za 2012 r.). Statystyczna polska rodzina płaci rocznie za prąd 1400 zł.

 

Tymczasem - jak mówiła Pandera - można odnieść wrażenie, że branża energetyczna "nieco zaniedbuje" tych odbiorców. "Indywidualny odbiorca energii jest w Polsce nadal postrzegany jak petent, a nie klient, a przecież energia to towar. W dyskusji o budowie nowych mocy - czy to węglowych, atomowych i OZE, brakuje perspektywy konsumenta, a przecież to na niego będą przeniesione koszty budowy tych mocy.

 

Jak dodała, konieczna jest dyskusja o tym, jak zoptymalizować system elektroenergetyczny i jak szukać oszczędności.

 

Ekspert Forum Energii dr Jan Rączka zauważył, że polskie gospodarstwa domowe mają duży wpływ na funkcjonowanie Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE). Większość gospodarstw indywidualnych (86 proc. wszystkich) korzysta z tzw. taryfy G 11 (co oznacza, że przez całą dobę koszty zarówno energii jak jej dostarczenia są stałe). Odbiorcy w tej grupie - jak wyliczył Rączka - przyczyniają się do zwiększenia o 1000 MW obciążenia w tzw. szczycie zimowym (czyli takim momencie dnia roboczego w styczniu, gdy następuje najwyższe zużycie energii). To - jego zdaniem - powoduje, że ludzie nie mają zachęt, by ograniczać pobór prądu w szczytach.

 

W Polsce mamy też ok. 2 mln aktywnych konsumentów, którzy mają taryfę dwustrefową (G12), czyli płacą różne stawki w różnych porach dnia. "Ci konsumenci dostosowują zużycie energii do jej kosztu. Ten efekt można wykorzystać do odciążenia Krajowego Systemu Energetycznego w godzinach szczytowego obciążenia – mówił Rączka.

 

Jego zdaniem, gdyby udało się opracować i upowszechnić taryfy zachęcające do oszczędności w godzinach szczytowego obciążenia zwiększyło by to bezpieczeństwo systemu energetycznego. "W najtrudniejszych momentach klienci po prostu będą obniżać zużycie prądu. Według analizy w zimie może to dać do 200MW oszczędności, a w lecie 100 MW" - podkreślił.

 

Eksperci Forum Energii uważają, że powinno się zlikwidować lub przenieść strefę niskich cen w godz. 13.00-15.00 w taryfach dwustrefowych (G12), stworzyć nową taryfę, która będzie przenosić zużycie poza godziny szczytu zimą, czyli zaproponować niższe stawki w godzinach porannych lub nocnych, ale też udostępnić klientom dostęp do godzinowych informacji o zużyciu energii, promować automatyczne sterowanie obciążeniem urządzeń.

 

"Analiza pokazuje, że informacja ma wartość dla odbiorców energii. O ile byłyby dostępne dane godzinowe o zużyciu energii, to konsument mógłby zaoszczędzić od 35 do 160 zł rocznie poprzez wybór korzystniejszej taryfy.– dodał Rączka.

 

Zobacz także: Zagrożenie dla polskiego przemysłu? ,,Unia ma być niskowęglowa"

 

PAP - mini

Reklama

Komentarze

    Reklama