Reklama

Gaz

ME idzie na rękę przedsiębiorcom gazowym. Zmieni się krytykowane rozporządzenie

Jak donosi Rzeczpospolita, w Ministerstwie Energii trwają prace nad zmianą kontrowersyjnego rozporządzenia dotyczącego minimalnego poziomu dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego z zagranicy. Nowe przepisy, które mają wejść w życie 1 stycznia 2017 roku, mają zmienić mocno krytykowaną regulację, stanowiącą, że z jednego źródła pochodzić może maksymalnie 59% ogółem importowanego surowca.

Branża gazowa uważa obecnie obowiązujące rozporządzenie za jeden z najbardziej szkodliwych aktów prawnych. Ma ono uniemożliwiać przedsiębiorstwom swobodny rozwój. Według informacji Rzeczpospolitej, resort energii chce podnieść pułap maksymalnego importu z jednego źródła do poziomu 70% ogółem sprowadzanego gazu. Stan ten ma utrzymywać się przez lata 2017-2022. Z kolei w latach 2023-2026 wskaźnik ten zostanie obniżony do 33%.

 

Co istotne, jak podaje dziennik, z obowiązku dywersyfikacji zwolniony zostanie gaz sprowadzany przez terminal LNG w Świnoujściu oraz poprzez tzw. wirtualny rewers na granicy polsko-niemieckiej.

 

Ministerstwo Energii oczekuje, że zmiana przyniesie ze sobą wzrost konkurencji na krajowym rynku gazu. Obecnie projekt jest na etapie konsultacji społecznych.

 

Zobacz także: PGNiG stawia na startupy. ,,Tworzymy fabrykę przedsiębiorstw"

Reklama

Komentarze

    Reklama